Profil użytkownika Mikser
Moja przewidywana ocena to 1.89? No chyba nie!
Nie oglądać tego! Nie na trzeźwo!
Daję mocno zawyżone 1/10.
Niezłe połączenie Slumdoga z reklamąDr. Oetker.
Masa ujęć rozbijanych jajek i w cholerę indyjskiej muzyki.
Bardziej dla fanów kuchni niż kina - całkiem zjadliwe, nawet smaczne.
Porządnie zrealizowany film.
Kiedyś to były czasy, teraz to już nie ma czasów.
Kompletna pierdoła. Dodałem gwiazdkę za to, że się szybko skończył.
Trochę Mad Max, trochę Indiana Jones. Trochę fajny, trochę pierdoła.
Hollywood w akcji.
Ktoś wie czy oceny filmów się posypały?
Nie wiem o co w tym filmie chodziło. Jak ktoś przez pomyłkę obejrzy niech mi streści. Kiedyś dorosnę to może zrozumiem.
Jak w każdym dokumencie tego typu, pierdzielenie przez półtory godziny, a treści na dwadzieścia minut.
Przenoszenie teatru na ekran wywołuje w pewnej chwili poczucie nudy (przynajmniej u mnie), a to chyba tylko po to aby po seansie stwierdzić, że w całokształcie wyszło z tego porządne kino.
Im bliżej końca tym zajebiściej było.
Do wycięcia jakieś 40 minut filmu. Generalnie nuda.
Tak pozytywnie głupie, że nawet da się obejrzeć.
Jeśli Pan McGregor chce się bawić w reżysera to ma moje poparcie.
Taki sobie horror z kategorii fajny.
Można nie obejrzeć.
Nicolas Cage powinien w tym filmie grać drzewo, a nie policjanta.
Bogusław Linda o filmie nominowanym do Oscara - "Powidoki". http://video-cdn.deadline.com/previews/Ue31PcSo-RonuikeE
Na dłuższą metę nie da się tego oglądać. Nudny i niespójny.
Słodko-cukierkowy wyciskacz łez.
Taki całkiem ładny dramat. Tylko trochę nudny i dość przewidywalny.
Pierdzielnie na końcu, ale nie warto na to czekać.